wtorek, 28 grudnia 2010

Paleta na kromce chleba


Dziś znów o chlebie. Jak łatwo zauważyć, jest to najbardziej ulubiony materiał projektantów bawiących się food designem. Masa chlebowa łatwo poddaje się eksperymentom, pozwala na zabawę z formą i, odpowiednio spreparowana, nie ulega szybkiemu rozkładowi tak jak większość produktów jadalnych. Równie istotna co właściwości fizyczne, o ile nie istotniejsza, jest też bogata symbolika chleba. Wszak to podstawowe pożywienie wielu kultur, często obdarzone szczególną czcią i szacunkiem.

Nic więc dziwnego, iż właśnie chleb wzięła na warsztat japońska projektantka Ryohei Yoshiyuki. Dzięki wykorzystaniu materiału, z którym większość z nas styka się codziennie, Yoshiyuki pragnie obudzić w użytkowniku uśpiony zmysł artystyczny. W tym celu zaprojektowała formy nawiązujące kształtem do palety malarskiej, pozwalające na powrót do czasów dzieciństwa i szkolnych lekcji plastyki. Jak twierdzi autorka, każda osoba ma swój własny, osobisty kolor, który powinna odkryć. Zabawa w układanie składników na kromce niczym farb na palecie ma sprawić, że zaczniemy dostrzegać subtelne niuanse kolorystyczne naszego pożywienia. Nie wiem jak do Was, ale do mnie bardzo przemawiają takie "jadalne" kolory: żółty maślany, biel śmietankowa, bakłażanowy fiolet, groszkowa zieleń... Pędzle lizać!   












niedziela, 19 grudnia 2010

Mąką malowane


Niemiecki producent pieczywa Lieken Urkorn wie, jak dobrze się reklamować. Oto przeuroczy film, który znaleźć można na stronie firmy. Pomysł niby banalnie prosty - cóż bardziej oczywistego jak mąka w reklamie chleba - a jednak oglądanie dłoni wyczarowujących wprawnymi ruchami kolejne obrazki dziwnie wciąga.








Firma poszła nawet o krok dalej i udostępniła darmową aplikację dla iPhona, w której samemu tworzyć można mączne pejzaże. Ot, bezpieczna zabawa białym proszkiem... 

czwartek, 9 grudnia 2010

Gorący trend: romans jedzenia z dizajnem


 Bread Shoes, projekt: R&E Praspaliauskas, źródło: Dezeen

Projektowanie jedzenia stało się ostatnimi czasy niezwykle popularne. W magazynach, blogach i portalach branżowych pojawiają się artykuły o tematyce projektowo-kulinarnej. We wrześniu tego roku po raz pierwszy w Polsce odbyła się konferencja Food design – innowacje dla branży spożywczej, zorganizowana w Poznaniu przez ProDesign. W konferencji wzięli udział najwięksi specjaliści w rzeczonej dziedzinie, między innymi uznawany za ojca food design'u Katalończyk Martí Guixé oraz holenderska projektantka Katja Gruijters. Konferencja okazała się sukcesem i organizatorzy planują ponoć kolejne edycje. To dobra wiadomość, gdyż w temacie jedzenia nasz rodzimy dizajn jest trochę w tyle, a wszystko wskazuje na to, że będzie to jeden z kluczowych trendów na scenie projektowej w najbliższych latach.

Prognozy te potwierdza raport magazynu Dezeen, utworzony we współpracy z firmą Scholtès, producentem ekskluzywnego sprzętu kuchennego. Raport Food and Design powstał z analizy projektów i wydarzeń artystycznych z ostatnich kilku lat, ze szczególnym uwzględnieniem tegorocznych targów w Mediolanie. Bardzo trafnie ukazuje, iż zainteresowanie projektantów sferą jedzenia nie ogranicza się jedynie do produktów spożywczych i opakowań. Nowe trendy kierują się wyraźnie ku zgłębieniu wszelkich możliwych aspektów tej pierwotnej i niezbędnej do życia czynności.  


Jedzenie jako narzędzie: misa z wnętrzem utworzonym przez odlanie kalafiora z serii Reversed Volumes. Projekt: Mischer’Traxler



Restauracja Proef w Amsterdamie: koncepcja połączenia posiłku z doświadczeniem artystycznym to coś więcej niż tylko "dizajnerskie" wnętrze. Projekt: Marije Vogelzang.



Jedzenie jako materiał projektowy: wazy z bio-masy na bazie mąki i odpadków rolniczych, projekt: Studio Formafantasma



W restauracjach powrót do natury, szlachetnej prostoty i lokalnych składników spycha na drugi plan laboratoryjne szaleństwa kuchni molekularnej. Na zdjęciu: kreacja René Redzepi, szefa kuchni słynnej kopenhaskiej restauracji Noma



Tap Top, projekt: Neil Barron. W czasach rosnących zagrożeń ekologicznych projektanci znacznie częściej podejmują dziś temat ograniczonych źródeł wody pitnej. Projekt Tap Top wygrał konkurs na dzbanek, który zachęcać będzie klientów londyńskich restauracji do zrezygnowania z wody butelkowanej na rzecz tej z kranu.   



Gotowanie jest modne: przestrzeń kuchenna może przypominać specjalistyczny warsztat. B2 kitchen, projekt: Bulthaup



Koncepcja kuchni ekologicznej: materiały z odzysku, woda wykorzystana do nawodnienia roślin. Ethical Kitchen, projekt: Alexandra Sten Jørgensen.   




Również koncepcja, lecz bardziej zaawansowana: w systemie Ekokook kitchen wszelkie straty zredukowane zostały do minimum. Projekt: Faltazi 



Powrót do bardzo odległej przeszłości: inspiracja prymitywizmem i prehistorią. Stone Tools, projekt: Christine Birkhoven.



Projekt Public Pie zaprezentowany w Mediolanie przez Marieke van der Bruggen to hapenning promujący ideę slow food: jako konsumenci powinnyśmy być świadomi tego, jak powstaje kupowany przez nas produkt oraz kto go tworzy.  



Kuchenny teatr w wykonaniu duńskiej organizacji Eat Drink Design.



Jedna z wizji przyszłości: technologia w kuchni, czyli jedzenie wygenerowane przez komputer. Koncepcja Food Probe powstała w pracowniach projektowych Philips Design.


Cały raport Food and Design przeczytać można tutaj.

Projektowanie stało się również motywem przewodnim drugiego numeru wielkopolskiego magazynu projektowego re:design. W numerze między innymi wywiad z Martí Guixé, artykuł "Smaczny design" Gosi Lipińskiej oraz relacja z konferencji Food design – innowacje dla branży spożywczej.


wtorek, 30 listopada 2010

Kwestia Smaku


Food Design jest ostatnio w modzie. Włoski fotograf Fulvio Bonavia potraktował to stwierdzenie bardzo dosłownie i stworzył nietypową serię z modnymi akcesoriami w roli głównej. By zadośćuczynić trendom, wszystkie obiekty zawierają w sobie elementy jadalne. Mnie szczególnie przypadły do gustu bakłażanowe baletki oraz blok parmezanu w kształcie gustownej torebki. W końcu gdy ktoś częstuje cię dobrym winem, warto mieć przy sobie odpowiednią zakąskę!

Fotografie zostały zebrane i wydane w albumie A Matter of Taste














piątek, 19 listopada 2010

DANKLHAMPELs Sundaycake: dla każdego coś dobrego


Nie wiem jak wam, ale mnie od czasu do czasu zdarza się stanąć przed dylematem: co by tu upiec (eh, gdyby człowiek mógł mieć w życiu tylko takie problemy). Mam ochotę na czekoladę, w kuchni nadmiar owoców, w najnowszej książce kucharskiej świetny przepis na ciasto marchewkowe. Albo piekę dla rodziny lub znajomych i: jeden woli ciasta suche, drugi wilgotne, trzeci nie cierpi rodzynek, czwarty ma uczulenie na orzechy, piąty nie toleruje glutenu, itd., itd. I jak tu wszystkim dogodzić? 
W takich sytuacjach przydała by się tortownica projektu wiedeńskiego studia DANKLHAMPEL, nazwana po prostu DANKLHAMPELs Sundaycake. Forma podzielona na kawałki różnej wielkości daje możliwość połączenia kilku smaków w jednym cieście, co pozwala na zaspokojenie odmiennych gustów, a przy tym wygląda nader atrakcyjnie. 

Oczywiście projekt ten jest raczej żartobliwą koncepcją niż przedmiotem użytkowym, choć autorzy myślą podobno nad przystosowaniem go do produkcji. Na razie był częścią wystawy Design Criminals w Austrian Museum of Contemporary Art w Wiedniu. 




źródło: Phaidon

piątek, 12 listopada 2010

Wideo: Teledysk z tostera


Dziś przedstawiam pewien ambitny projekt. W dobie masowej produkcji "gwiazdek" show-biznesu, wszechobecnych efektów specjalnych i milionowych budżetów, trudno w przemyśle muzycznym o oryginalność. Problem tyczy się zarówno muzyki, jak i teledysków. Tym milej jest natknąć się czasem na coś tak świeżego i odmiennego jak klip do piosenki Last Leaf grupy OK Go. 

Muzycy z Los Angeles znani są z oryginalnych pomysłów. Każdy ich koncert to niepowtarzalny spektakl teatralny, a pracę nad teledyskami traktują jak artystyczny performance ze sobą w roli głównej. W przypadku Last Leaf zmienili nieco konwencję i do filmu wykonanego techniką animacji poklatkowej wykorzystali obiekty jadalne. Każdy kolejna klatka to obrazek wypalony laserem na powierzchni ładnie przyrumienionego tosta. Na jedną sekundę klipu przypada 15 klatek, co daje w sumie około 2400 pieczołowicie wypalonych rysunków. Na dodatek nie sposób oskarżyć artystów o marnotrawstwo - wszystkie bochenki były przeterminowane i zamiast wylądować na śmietniku przyczyniły się do powstania sztuki. 

(Wideo w dole posta)









Last Leaf

OK Go | Myspace Music Videos